Lista aktualności Lista aktualności

Komu w drogę, temu czas

Nadszedł czas wielkiego, ptasiego misterium – jednej z dwóch w ciągu roku skrzydlatych podróży.
Wędrówka wymaga odpowiedniego przygotowania, pełna jest niebezpieczeństw i dla wielu kończy się tragicznie. Jak to się zatem dzieje, że ptaki podejmują ten trud?

 

Dlaczego?

Co roku jesteśmy świadkami dwóch ptasich wędrówek: wiosennej oraz jesiennej. Wiosenne migracje związane są z lęgami. Ptaki wracają w miejsca, w których same dorastały - właśnie po to, by odchować swoje młode. W tym przypadku sprawdza się powiedzenie: „kto pierwszy ten lepszy” – ptaki, które jako pierwsze wrócą w „rodzinne strony” mogą wybrać najlepsze miejsca/gniazda. Najlepsze, czyli obfitujące w pożywienie oraz stosunkowo bezpieczne. A kto późno przychodzi ten.. Sami wiecie..:)

Jesienne podróże spowodowane są nadchodzącą zimą, a co za tym idzie trudnymi warunkami atmosferycznymi i kłopotami ze zdobyciem pokarmu. Dzień staje się coraz krótszy, więc kurczy się czas na szukanie pożywienia. Nasza zima to wyjątkowo niekorzystny czas dla ptaków owadożernych – wędrówka jest nieunikniona.

 

Dokąd?

Odległości, które pokonują ptaki są bardzo różne: od krótkich, kilkudziesięciokilometrowych eskapad do wielkich wypraw liczących nawet 10 000 km. Takimi ptasimi obieżyświatami są doskonale wszystkim znane bociany oraz jaskółki, które dolatują nawet do południowych krańców Afryki. Całkiem daleką podróż odbywają także dziwonie – udają się do Azji.

Południe i zachód Europy lub północna Afryka to cel m.in.: szpaków, drozdów, a także cyraneczek. Najkrótsze, właściwie lokalne loty zaliczają
np.: łabędzie nieme. Szukają one zbiorników, w których woda nie zamarzła.

Ciekawą grupę stanowią ptaki, które nie mają jednego, stałego celu podróży. Sikory bogatki dzielą się na trzy obozy: odlatujące, pozostające w Polsce oraz przylatujące do nas z dalekiej północy (np.: Syberii). Okazuje się zatem, że w karmnikach możemy gościć zagranicznych przybyszy.

Jest też ptasia frakcja, dla której nasza zima jest na tyle łagodna, że to Polska jest ich punktem docelowym. Należą do niej m.in.: jemiołuszki, jery oraz kaczki: lodówki i edredony (te ostatnie zimują na Bałtyku).

Do tego zestawienia człowiek dołożył swoją cegiełkę. W miastach, gdzie łatwo jest zdobyć pożywienie, część ptaków odłożyła walizki na bok i cały rok spędza pomiędzy blokami.

 

Którędy i skąd to wiadomo?

Chociaż ludziom trudno to zrozumieć to wiedza kiedy i którędy lecieć zazwyczaj jest z ptakiem od początku jego życia. Każdy gatunek ma swój własny „podniebny program”. Część młodych ma możliwość przećwiczenia podróży z dorosłymi osobnikami, ponieważ udają się w drogę wspólnie. Lecą tak m.in.: żurawie i gęsi.
Młode bociany z kolei wyruszają wcześniej niż dorosłe i radzą sobie same.

Ptaki potrafią orientować się w terenie „odczytując” położenie słońca nad horyzontem oraz gwiazd na niebie. Ponadto niektóre z nich, jak np.: rudzik, mają zdolność rejestrowania pola magnetycznego Ziemi – to tak, jakby używały kompasu.

Prawdopodobne jest także to, że stare ptaki rozpoznają już charakterystyczne elementy terenu (linię brzegową, kształt rzek i gór).

 

Jak się przygotować?

Oczywiście nabrać sił, czyli zgromadzić odpowiednio dużo tłuszczu. Doskonałym przykładem jest maleńka rokitniczka, która przed samym odlotem podwaja (!) masę swojego ciała.

Ci, którzy zostają także gromadzą zapasy. Doskonale wszystkim znana sójka upycha żołędzie gdzie popadnie (pod kamykami, w mchu, w korze itd.), a o wielu z nich później zapomina. Ale! Nie ma tego złego – z wielu takich zapomnianych nasion wyrastają młode dęby. Maleńka sikora sosnówka potrafi z kolei zgromadzić w swoich spiżarniach nawet 50 000 sosnowych nasion.

 

Co im grozi?

Niebezpieczeństw jest wiele: od złych warunków pogodowych zaczynając (np.: burz), przez ryzyko zbłądzenia na trasie, po powszechne poza granicami naszego kraju „sportowe” polowania na ptasią drobnicę. Nie zapominajmy także o zagrożeniu ze strony drapieżników. Ponadto elementy wprowadzone do krajobrazu przez ludzi (linie energetyczne czy też autostrady) stanowią śmiertelne niebezpieczeństwo.

 

Mimo wszystko…

Mimo tych wszystkich zagrożeń, wysiłku w trakcie oraz mozolnych przygotowań przed podróżą, instynkt pcha ptaki w podróż. Nam pozostaje

z uznaniem podziwiać ten trud i wypatrywać ptasich zwiastunów nadchodzącej wiosny oraz zbliżającej się zimy.