Dokładnie 75 lat temu, 20 marca 1942 r., niemieckie władze okupacyjne rozstrzelały 100 Polaków w centrum Zgierza, w miejscu zwanym wówczas Placem Stodół (obecnie Plac Stu Straconych), pełniącym funkcję miejskiego wysypiska śmieci.

Do egzekucji doszło w odwecie za zabicie przez żołnierza podziemia – Józefa Mierzyńskiego – dwóch funkcjonariuszy gestapo. Za każdego zabitego Niemca w publicznej egzekucji stracono po 50 Polaków, przywiezionych z łódzkich więzień. Zamordowanych zakopano w Lesie Lućmierskim na terenie Nadleśnictwa Grotniki. Niemcy zmusili okoliczną ludność do oglądania przebiegu masowej egzekucji.

Dla upamiętnienia tych wydarzeń, a także ofiar innych niemieckich egzekucji dokonanych w Lasach Lućmierskich w okresie II wojny światowej, w tym roku w Zgierzu i na terenie łódzkich lasów, odbyły się uroczyste obchody.

- Ten las, w którym dokonano ludobójstwa na narodzie polskim, świadczy o polskim dramacie, ale przede wszystkim o polskiej sile przetrwania. Sile walki o własną niepodległość. Sile walki o dążeniu do obudowy państwa polskiego, samodzielność, godność i wielkość narodu polskiego – mówił  obecny na uroczystości minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.

Najważniejszą częścią wydarzenia - zorganizowanego przez Łódzki Urząd Wojewódzki – upamiętniającego poległych na tych terenach w czasie II wojny światowej był uroczysty pochówek szczątków ofiar niemieckich egzekucji, odnalezionych po latach we wspólnej mogile w Lesie Lućmierskim.

W latach 2012-13 w Lesie Lućmierskim zostały przeprowadzone badania archeologiczne, które m.in. umożliwiły zlokalizowanie pierwotnej mogiły Stu Straconych. Analiza antropologiczna odnalezionych szczątków wskazuje, że po wojnie we wspólnej mogile pochowane zostały prawdopodobnie także ofiary innych zbrodni hitlerowskich, które zostały ekshumowane z leśnych grobów.

W wydarzeniu uczestniczyli również wojewoda łódzki Zbigniew Rau, Dariusz Pieniak dyrektor RDLP w Łodzi, przedstawiciele władz Zgierza i Łodzi, mieszkańcy, młodzież szkolna oraz członkowie rodzin pomordowanych i ambasador Niemiec w Polsce Rolf Nikel.