Asset Publisher Asset Publisher

Wzięli sadzonki w szkółkach pod lupę

Na wszystkich szkółkach właśnie trwa ocena produkcji szkółkarskiej. Już w połowie listopada będzie wiadomo, ile sadzonek wyprodukowano we wszystkich leśnych szkółkach w kraju.

Co roku jesienią szkółkarze leśni liczą wszystkie sadzonki w szkółce. To konieczne by wiedzieć, czy wyhodowane sadzonki są najlepszej jakości oraz to ile młodych drzewek będzie do dyspozycji w przyszłym roku do odnowień i zalesień. W przypadku braku lub niewystarczającej liczby sadzonek danego gatunku, trzeba będzie kupić je w innym nadleśnictwie, a przy nadmiarze sprzedać potrzebującej jednostce. Oczywiście wszystko zgodnie z zasadami regionalizacji nasiennej, by zapobiegać negatywnym skutkom niekontrolowanego przemieszczania różnych populacji drzew.

Jest wiele możliwości oceny sadzonek wyhodowanych na szkółkach. Jednak przy jej realizacji zawsze pod uwagę są brane parametry i cechy jakościowe, takie jak wysokość części nadziemnej sadzonki, średnicę szyi korzeniowej i kształt części nadziemnej. To ważne, ponieważ sadzonki, które będą sadzone w przyszłym roku muszą być najlepszej jakości, aby sprostać trudnym leśnym warunkom.

W szkółce Nadleśnictwa Bełchatów (RDLP w Łodzi) właśnie trwa ocena sadzonek. Jeżeli młode drzewka rosną w rzędach, szkółkarz zlicza pojedyncze sztuki na 1 metrze bieżącym i mnożymy przez liczbę metrów bieżących danego gatunku. Jeżeli sadzonki nie rosną w rzędach, a w siewie pełnym, znając powierzchnię całkowitą, leśniczy szkółkarz przykładając szablon o powierzchni 1 metra kwadratowego, zlicza sadzonki wewnątrz i mnoży przez ogólną powierzchnię zajmowaną przez dany gatunek.

Już 15 listopada, kiedy leśnicy szkółkarze ocenią swoją całoroczną pracę będzie wiadomo, ile i jakie gatunki sadzonek będą mieli do dyspozycji w przyszłym roku na wiosnę.